Pierwszy dzień leżakowania.
Po otwarciu oczu wyjście na taras - zajefajny widok, wyjście z tarasu wprost do basenu. No prawie. Ale i tak były to najlepsze pokoje w całym hotelu.
Poranne pizamowanie Kasi i Ani.jest Bosko tutaj.
Cały dzień spędzony przy basenie i zwiedzanie terenu hotelowego. No i ciągłe all inclusive ;-)
Krótki pobyt w Grand Plaza Hotel - wykupienie wycieczki na jutro(Hurghada) i wieczorem taniec brzucha w tymże hotelu.
Podsumowując - siesta, laba czy jak to nazwać - jedzenie, picie, leżenie, oglądanie.
Aha i trocheę ruchu w ping-ponga ze szwagrem.